wtorek, 6 stycznia 2015

Nic nie jest na zawsze...

Często wydaje nam się, że pewne rzeczy się nie zmieniają i koniec, kropka. Najlepsza przyjaciółka zawsze będzie miała taki donośny śmiech, a herbata u babci zawsze będzie tak samo smakować. Nic tego nie zmieni, bo nie może zmienić... Ale to nieprawda. Dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę. Wszystko się zmienia, dziecko staje się dorosłym, małe drzewko drzewem itd. Niektóre zmiany są lepsze, inne gorsze. Na jedne mamy wpływ na inne nie. Świat też się zmienia, ale kiedy on się nie zmieniał? Czy możemy się do czegoś przywiązać, bez obaw, że się zmieni? Obawiam się, że nie.


A co z rzeczami, które były, są i będą? To też nieprawda, nic tak nie jest na zawsze. My też nie... Niestety kiedyś znikniemy podobnie jak wszystkie rzeczy, które nas otaczają. To krzesło, na którym teraz siedzę pisząc ten post także. Nam, nastolatkom wydaje się, że całe życie przed nami... Wcale nie musi tak być. Mówimy, że dokonamy wielkich rzeczy, a świat będzie leżał u naszych stóp. Na pewno niektórym się uda. A co z resztą? Nie wiemy co będzie za kilka lat, za kilka miesięcy, za kilka dni. Ba! Nie wiemy co będzie za pięć minut! To przerażające, wiem.

Dlatego cieszmy się tym co mamy, doceniajmy błahostki. Wiem, wiem, wszędzie mówią nam: ciesz się każdą chwilą, traktuj każdy moment, jakby miał być twoim ostatnim. Często kompletnie do nas to nie trafia. Jak mogę doceniać to co mam, skoro mam tak niewiele? Możesz, ale musisz chcieć. Tak jak ze wszystkim...

 Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, kolejnym postem o moich przemyśleniach :D.

niedziela, 4 stycznia 2015

Kobiety, które mnie inspirują

Witam !

Biorę udział w rozdaniu:

Więcej informacji znajdziecie tutaj: http://julia-and-fashion.blogspot.com/2015/01/rozdanie-z-tangle-teezer.html



A teraz przechodzimy do właściwego tematu notki:

Dzisiaj przygotowałam ją o... kobietach, które inspirują mnie na co dzień! :D

Emma Watson 
Jest to dla mnie wielki wzór do naśladowania. Bardzo podoba mi się jej styl, nie boi się odważnych stylizacji i zawsze wygląda świetnie. Co więcej odznacza się naturalnością, co u współczesnych gwiazd należy do rzadkości. Nikogo nigdy nie udawała i nie udaje. Mimo, że jest bardzo znaną aktorką i ma sporą sumę na koncie, to jednak zdecydowała się ukończyć studia z literatury angielskiej na Brown University. No i oczywiście jest prześliczna.


Bridget Bardot
Dziś ma 81 lat i zajmuje się obroną praw zwierząt. Dla mnie jest to ikona stylu lat 50 i 60. Jej potargane włosy zdecydowanie nie pasowały do Paryża z 19 wieku. Zawsze odważnie mówiła to co myśli. Mężczyźni kochali, a kobiety nienawidziły jej nieprzeciętnej urody. Jeśli chcecie się dowiedzieć o niej czegoś więcej, polecam Wam jej autobiografię (jest mega ciekawa :D).


Anna Lewandowska
Tej pani, nie muszę Wam przedstawiać :D. Dziewczyna, która naprawdę potrafi mnie zmotywować do działania :D. Po prostu kocham czytać jej bloga, zamieszcza na nim naprawdę przydatne porady. Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, zawodniczka karate. Sama nie wiem dlaczego ma ta wielu hejterów...
T
 Adele 
Nie potrzebuje wielkiego show, aby słuchacze oniemieli, bo jej głos potrafi obronić się sam. Ma wielki dystans do siebie, i swojej wagi. Podziwiam ją za pełną akceptacje swojego ciała. Z niecierpliwością czekam na kolejny album, który miał ukazać się już w 2014 r. Trzeba przyznać, ze poprzednie były fenomenalne.

Justyna Kowalczyk 
No nie mogło jej zabraknąć! W sporcie osiągnęła naprawdę wiele, zwłaszcza biorąc pod uwagę polskie warunki. Mimo, że zmaga się ze stanami depresyjnymi, to nadal bierze udział w startach. Walczyła głównie z Norweżkami, teraz musi walczyć z samą sobą. Wiem, że i tym razem wygra, a jej wielka forma jeszcze powróci.


Każdą w wyżej wymienionych kobiet podziwiam z innych powodów.  Każda z nich jest wyjątkowa i piękna na swój, niepowtarzalny sposób. A Wy macie takie osoby, które Was inspirują?  Jeśli tak, to jakie? :)

piątek, 2 stycznia 2015

Być sobą...

Hej :D !
To już mój dziesiąty post na blogu i nie ukrywam jestem z siebie dumna haha! Co prawda dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, ale mam nadzieję, że będzie ona trwała jak najdłużej. A teraz wracam do głównego tematu wpisu.

Czasem warto zadać sobie kilka pytań: Czy w każdej sytuacji jestem sobą? Jeśli moi wszyscy znajomi mają inne zdanie na dany temat niż ja, to czy wyrażam swoją opinię? A może zgadzam się z nimi lub po prostu się nie odzywam? Czy zawsze robię to co uznaję za słuszne?
Od dawna wydawało mi się, że jestem w 100 % sobą... Ale kiedy dłużej się nad tym zastanowię to nieprawda. Zdarza się, że ulegam presji otoczenia. A jak jest z Wami? Każdy człowiek potrzebuje akceptacji, zrozumienia... Obawiamy się odrzucenia czy wyśmiewania. Jednak czasem warto być sobą, mówić głośno co sądzimy na dany temat. Ok, możemy zostać odsunięci od grupy znajomych, ale jest to równocześnie szansa na zyskanie nowych. Tych prawdziwych. Z drugiej zaś strony łatwo się pisze lub czyta, ale co z realizacją?
Zdarzają się też sytuacje, kiedy jakaś dziewczyna podziwia koleżankę z klasy. Zawsze otoczona jest wianuszkiem znajomych, ma fajne ciuchy. Co tu dużo gadać zazdrości jej, chce być taka jak ona. Po pewnym czasie nawet to się udaje, ale odwracają się prawdziwi przyjaciele. Dziewczyna zapatrzona w koleżankę, nie jest sobą, nie podoba jej się nowa bluzka, ale nowym "przyjaciołom" tak. Tylko to się liczy.
Ja też nie zawsze jestem sobą, nie dość, że panicznie boję się odrzucenia to jeszcze jestem potwornie nieśmiała. Do tego kiedyś kompletnie nie akceptowałam tego jaka jestem. Myślę, że teraz jest lepiej. Mimo to chcę nad tym pracować, mówić głośno to co tak naprawdę myślę. To będzie moje kolejne postanowienie noworoczne. A jak jest z Wami? Możecie z czystym sumieniem powiedzieć: zawsze jestem sobą?


czwartek, 1 stycznia 2015

Metamorfoza pokoju

Hej :D
 Witam Was w roku 2015 ! Myślę, że początek nowego roku jest idealnym czasem na zmiany :D.
 Własny pokój jest dla każdej nastolatki własnym królestwem. To w nim większość z nas spędza najwięcej czasu, a kiedy mamy zły dzień najchętniej nie wychodziłybyśmy z niego. A co jeśli, nie możesz na niego patrzeć ? Nie podoba Ci się stary dywan na podłodze, denerwują kiczowate ozdoby no i ten okropny kolor na ścianach. Do tego rodzice absolutnie nie chcą się zgodzić na kapitalny remont. Czy jest wyjście z tej sytuacji? Oczywiście. Jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach ! Zmiana dekoracji może nadać twojemu wnętrzu całkiem inny charakter :D. Co prawda potrzebne będą: odrobina czasu i całkiem spora dawka kreatywności, ale myślę, że dasz sobie radę.
  Jeśli chodzi o sklep w którym najlepiej kupić dekoracje do waszego pokoju, polecam Wam Leroy Merlin. Moim zdaniem znajduje się tam najwięcej ozdób, chociaż w Obi, Castoramie czy Praktikerze też coś wypatrzycie. Jednak po prawdziwe perełki warto zajrzeć do Pepco.
   Ja swój pokój remontował pół roku temu i postanowiłam napisać dla Was kilka pomysłów, które możecie wykorzystać. 
1. Ramki
    Ramki prześlicznie prezentują się na ścianie, zwłaszcza gdy jest ich dużo.  Możemy włożyć do
    nich zdjęcia siebie, rodziny, przyjaciół czy chłopaka. Jeśli chcemy uzyskać efekt podobny do
    zdjęcia poniżej koniecznie wybierajmy ramy różnej grubości. Mogą różnić się też odcieniami, ale
    odradzam wybór różnych kolorów, bo przecież pokój ma wyglądać stylowo.


2. Łóżko
   Jeśli łóżko, tapczan czy sofa wygląda okropnie, nie musimy go od razu wyrzucać. Możemy zmienić
   obicie, jednak jest to najdroższe rozwiązanie (ja płaciłam 200 zł) lub kupić narzutę (ok. 100zł). 
   Natomiast kiedy dysponujemy bardzo małym budżetem idealnym rozwiązaniem jest kupno
   poduszek dekoracyjnych (1 szt. 20 zł). Potrafią naprawdę dużo zmienić.


3. Dywan
    Nawet mały dywanik sprawia, że pokój jest o wiele bardziej przytulny. Jeśli masz stonowane
    ściany zaszalej z dywanem !

3. Świece zapachowe
    Świeczki nie dość, że będą pięknie pachnieć to jeszcze zbudują odpowiedni nastrój. Koniecznie
    dobierzcie kolor świec do wystroju pokoju.

    
    4. Stojak na biżuterię
        Biżuteria zamiast siedzieć zamknięta w szafie może ozdabiać wnętrze ! Nie dość, że będzie to
        bardzo wygodne, (wreszcie nie musisz przeszukiwać całej półki w poszukiwaniu jednej
        bransoletki) to jeszcze poczujesz się Glamour :3. Według mnie najładniejsze są stojaki tego
        typu:
 5. Ozdoby i ozdóbki
     To one są wykończeniem całego wnętrza i wcale nie musisz wydawać na nich fortuny. Możesz
     zrobić je własnoręcznie od podstaw lub dać nowe życie tym starym. Do tego potrzebna będzie
     Ci kreatywność lub internet, gdzie znajdziesz wiele pomysłów i instrukcji. Ja np. nie kupowałam
     nowych donic tylko pomalowałam i ozdobiłam stare, nie dość, że prezentują się bardzo ładnie to
     nigdzie indziej nie znajdę takich samych :D.




   To już wszystko. Mam nadzieję, że tego ten post Wam się spodobał no i może zainspirujecie się  do zmiany waszego wnętrza :).  Dajcie mi znać w komentarzach jak spędziłyście Sylwestra :D !