Hej!
Tak naprawdę ten post miał być dodany wczoraj jednak kiedy w końcu go napisałam okazało się, że jest już ciemno i nie mam możliwości zrobienia zdjęć. A miałam być systematyczna, no trudno. Następnym razem najpierw wykonam fotki, a potem wezmę się za pisanie! :D
Chyba każdy z nas postawił sobie w życiu jakieś cele. Takie nasze prywatne "Mount Everesty". Człowiek bez choć jednego zamierzenia, w pewnym sensie przestaje być człowiekiem. Sam nie wie co ma ze sobą zrobić, wszystko dookoła wydaje mu się bez sens. przestaje się rozwijać, nie przekracza swoich własnych możliwości. Ale zdarza się też, że swój cel obraliśmy dawno temu, miesiącami dążyliśmy do niego... ale mimo to, wszystko dookoła nas stało się szare, smutne, bez wyrazu. W takiej sytuacji najczęściej zapomnieliśmy o bardzo ważnej umiejętności - cieszenia się z tych małych sukcesów.
Stajemy tak zapatrzeni w nasz szczyt, że w pewnym momencie nie zauważamy kolejnych kroków, które wykonujemy aby się na niego wspiąć. Nie ma znaczenia, że zdobyliśmy już kolejną bazę skoro i tak jest jeszcze daleko to tego największego sukcesu. To błąd, naprawdę duży błąd! Za każdym wielkim, zdobytym celem stoi tysiąc tych małych! Jeżeli nie będziemy mieć z nich satysfakcji, nigdy nie dostaniemy tego, na czym nam tak naprawdę zależy...
Wyobraź sobie, że zależy Ci na czerwonym pasku na świadectwie. We wrześniu cieszysz się z każdej zdobytej piątki, czujesz, że zmierzasz w dobrym kierunku. Zaczynasz się przyzwyczajać... Mija wrzesień, październik, mija też listopad. W grudniu ocena bardzo dobra jest już dla Ciebie normą, to już nic takiego dostać ją ze sprawdzianu. Powoli zaczyna wkradać się rutyna. Przestaje Ci się chcieć. Ale, kiedy zaczynasz dostawać niższe stopnie, przypominasz sobie wrześniową satysfakcję. Zaczynasz rozumieć, że każda kolejna piątka znaczyła dla Ciebie mniej, o wiele mniej. A ta ostatnia prawie nic...
Podobnie jest z blogowaniem, ze sportem, ze wszystkim innym w naszym życiu. Warto doceniać te małe sukcesy, te małe kroczki. To tak naprawdę one mają decydujące znaczenie.
A czy Wy doceniacie małe, zdobyte cele w swoim życiu? Czy też uważacie, że niewielkie sukcesy znaczą najwięcej? Podoba Wam się dzisiejszy post ?
Tak naprawdę ten post miał być dodany wczoraj jednak kiedy w końcu go napisałam okazało się, że jest już ciemno i nie mam możliwości zrobienia zdjęć. A miałam być systematyczna, no trudno. Następnym razem najpierw wykonam fotki, a potem wezmę się za pisanie! :D
Chyba każdy z nas postawił sobie w życiu jakieś cele. Takie nasze prywatne "Mount Everesty". Człowiek bez choć jednego zamierzenia, w pewnym sensie przestaje być człowiekiem. Sam nie wie co ma ze sobą zrobić, wszystko dookoła wydaje mu się bez sens. przestaje się rozwijać, nie przekracza swoich własnych możliwości. Ale zdarza się też, że swój cel obraliśmy dawno temu, miesiącami dążyliśmy do niego... ale mimo to, wszystko dookoła nas stało się szare, smutne, bez wyrazu. W takiej sytuacji najczęściej zapomnieliśmy o bardzo ważnej umiejętności - cieszenia się z tych małych sukcesów.
Stajemy tak zapatrzeni w nasz szczyt, że w pewnym momencie nie zauważamy kolejnych kroków, które wykonujemy aby się na niego wspiąć. Nie ma znaczenia, że zdobyliśmy już kolejną bazę skoro i tak jest jeszcze daleko to tego największego sukcesu. To błąd, naprawdę duży błąd! Za każdym wielkim, zdobytym celem stoi tysiąc tych małych! Jeżeli nie będziemy mieć z nich satysfakcji, nigdy nie dostaniemy tego, na czym nam tak naprawdę zależy...
Wyobraź sobie, że zależy Ci na czerwonym pasku na świadectwie. We wrześniu cieszysz się z każdej zdobytej piątki, czujesz, że zmierzasz w dobrym kierunku. Zaczynasz się przyzwyczajać... Mija wrzesień, październik, mija też listopad. W grudniu ocena bardzo dobra jest już dla Ciebie normą, to już nic takiego dostać ją ze sprawdzianu. Powoli zaczyna wkradać się rutyna. Przestaje Ci się chcieć. Ale, kiedy zaczynasz dostawać niższe stopnie, przypominasz sobie wrześniową satysfakcję. Zaczynasz rozumieć, że każda kolejna piątka znaczyła dla Ciebie mniej, o wiele mniej. A ta ostatnia prawie nic...
Podobnie jest z blogowaniem, ze sportem, ze wszystkim innym w naszym życiu. Warto doceniać te małe sukcesy, te małe kroczki. To tak naprawdę one mają decydujące znaczenie.
A czy Wy doceniacie małe, zdobyte cele w swoim życiu? Czy też uważacie, że niewielkie sukcesy znaczą najwięcej? Podoba Wam się dzisiejszy post ?
Zgadzam sie z Toba w 100%! Te najmniejsze sukcesy prowadzą nas do celu. Szkoda, ze ludzie nie zauważają ich zbyt często... Świetny post, kochana :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. Klikniesz w baner choies? Proszę, to dla mnie bardzo ważne!
Mój blog - KLIK!
Post bardzo ciekawy, oczywiście staram się doceniać te najmniejsze osiągnięcia ale czasami łątwo jest o nich zapomnieć ;)
OdpowiedzUsuńPETALUM[klik]
Lepsze są te małe niż żadne.Super post ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
tak jak małe rzeczy powinny cieszyć, tak i te małe osiągnięcia powinny być uznawane za ogromny sukces!
OdpowiedzUsuńniuntis.blogspot.com
Zgadzam się z Tobą!
OdpowiedzUsuńCieszmy się z małych rzeczy :)
http://swiat-claudi.blogspot.com/
Oczywiście,trzeba się cieszyć z najmniejszych rzeczy! Przekazuję to moim znajomym,rodzinie i myślą podobnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz na moim blogu <3
Mój blog-klik!
Zgadzam się! ;) trzeba cieszyć z każdego drobiazgu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam mypassionpaula.blogspot.com ;)
Masz rację. Trzeba cieszyć się ze wszystkiego!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia:*
blog-joanki.blogspot.com
Strasznie szybko weszłaś na mojego bloga:) Dziękuję:)
UsuńNie ma za co :)
UsuńŚliczne zdjęcia. Bardzo ciekawy post. Chętnie będę na ten blog wpadać! Obserwuję...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam GLAMCIA http://glamcia.blogspot.com/
Wspaniały post, zgadzam się z tobą
OdpowiedzUsuńnie byłoby wielkich sukcesów, gdyby nie przechodziło się
najpierw tych małych :) trzeba to zrozumieć :)
masz świetnego i kreatywnego bloga, może
zgodzisz się na wspólną obserwację? lubię
być w kontakcie z pozytywnymi osobami :)
pozdrawiam cieplutko myszko ;*
ayuna-chan.blogspot.com
Świetny post, oczywiście, że się z Tobą zgadzam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
unnormall.blogspot.com
bardzo przemyślany post ;) zgadzam się z tobą żeby coś osiągnąć musimy pokonać wiele szczebli ;) http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo mądry, dający do myślenia post! Małymi kroczkami do przodu! Pozdrawiam melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZgadzam sie, czasami człowiek łatwo zapomina zeby cieszyć sie z malych osiągnięć :)
OdpowiedzUsuńhttp://la-divaliciouss.blogspot.be
Niestety dla mnie ta rutyna do najgorsza faza,bo później się wszystkiego odechciewa;p Początek zawsze to euforia i siła do działania. Ale trzeba walczyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ S. z BlondBlog
Ślicznie wyglądasz ! Zgadzam się z Tobą w 100 %
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :* Zapraszam Cię do mnie. Może zaobserwujesz ? Ja się odwdzięczę :)
daisy-bloog.blogspot.com
Śliczne zdjęcia :*
OdpowiedzUsuńhttp://kreatywne24.blogspot.com/
podany przykład -> moja historia, miał być pasek na świadectwie, ale się nie chce. Zgadzam się z Tobą, popadanie rutyne jest najgorszą czynnością jaką możemy robić, nawet z nauką nie musi być tak, że cały czas siedzisz nad książkami, kujesz. Ja na przykład ostatnio z koleżankami się uczę, jeżdżąc na rolkach. Poprawiłam średnią i kondycja. Dwie korzyści w jednym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;x
http://www.blue-almonds897.blogspot.com
Na początku chce się same 5 zdobywać,a teraz jak zdasz to jest szczęście :D
OdpowiedzUsuńhttp://justewelina.blogspot.com
oo jak Ci ładnie w kucyku :))
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć u mnie w poście w linki z ubraniami? ;)) http://nataliexbrunette.blogspot.com/2015/03/black.html
Zgadzam się z Tobą. Powinniśmy dostrzegać takie małe rzeczy i cieszyć się z każdego, nawet najmniejszego sukcesu. Lubię takie posty z przemyśleniami, bo skłaniają do wielu refleksji!
OdpowiedzUsuńOdwdzięczę się za każdą obserwację lub komentarz, zapraszam :)
MÓJ BLOG
Fajna notka!!
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za wszystko ;)
http://booksybooksyinietylko.blogspot.com/
Hej mam mam małą prośbę. Czy mogłabyś poklikać u mnie na blogu w tym poście
OdpowiedzUsuńhttp://your-imaginatio-n.blogspot.com/2015/03/sheinside-kolaz.html
Bardzo mi zależy. Dla Ciebie to chwila a dla mnie szansa na współprace. Będę wdzięczna ;*
(Napisz, że poklikałaś )
Przede wszystkim myślę, że jeżeli sami dojdziemy do sukcesu, to jest to dla nas ogromna satysfakcja, o wiele większa niż wtedy, kiedy ktoś nam pomaga :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com :)
Ja staram się doceniać małe rzeczy, bo one często cieszą bardziej niż te wielkie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Małe cele są dla mnie podstawą egzystencji, zwłaszcza jako osoba uprawiająca sport i mająca mnóstwo marzeń!;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
alqxx.blogspot.com
Fajny post :)
OdpowiedzUsuńWspominałaś o wspólnej obserwacji
Ja już :)
http://pineapplealexxx.blogspot.com/
nie, ja raczej nie bawię się w obs za obs :D, pozdrawiam ^^
UsuńPost swietny! :)
OdpowiedzUsuńPrzykre jest to ze ci ktorzy maja wszystko czego zapragną nie potrafią docenic malego podarunku od kogoś. Inni dostaja na dzien dziecka po 100 zł a ja tylko czekolade i bardzo sie z tego ciesze, bo widze ze rodzice o mnie pamietaja :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :
---->Obiektyw mym okiem<----
Bardzo ciekawy i ambitny post:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis! Mam nadzieje że poklikasz w linki nad ubraniami:)
Może zaobserwujemy się?
Pozdrawiam:*
Bardzo ważny temat poruszyłaś.... ludzie tak gdzieś pędzą za karierą, za kasą, że zupełnie nie dostrzegają takich dronostek, małych sukcesów, miłych chwil spęzonych z przyjaciółmi, czy ukochaną/nym.... to przykre :/
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym prosić o poklikanie w linki sheinside? będę ogromnie wdzięczna :) jeśli będę mogła się jakoś odwdzięczyć- to pisz :)
pozdrowionka :)
Daria
Bardzo ciekawy, ja doceniam zarówno małe jak i te większe cele, ale nie ukrywam, że realizacja tych większych przynosi mi większą satysfakcję :)
OdpowiedzUsuńhttp://foxyladyme.blogspot.com
Moim celem w życiu jest to, żebym dostała się do technikum krawieckiego.
OdpowiedzUsuń✖ Pozdrawiam✖
MÓJ BLOG-KLIK!
Naprawdę świetny post, dał mi dużo do myślenia :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam - trzeba cieszyć się nawet z małych rzeczy.
Ja w swoim życiu staram się doceniać swoje małe sukcesy chociaż szczere przyznam że nie przychodzi mi to tak łatwo - zawsze wtedy myślę o swoim głównym celu i wtedy radoś jakby trochę ucieka :(
Dlatego staram sie zmienić tok myślenia i cieszyć z drobnych sukcesów, pamiętając że na ten duży jeszcze przyjdzie czas :)
Pozdrawiam :)
http://jenssine.blogspot.com/
Bardzo podoba mi się dzisiejszy post, masz racje trzeba być szczęśliwym z każdego sukcesu małego, czy dużego.
OdpowiedzUsuńZapraszam http://sonleszaharr.blogspot.com/ jeśli ci się spodoba to zaobserwuj będzie mi bardzo miło
Małe sukcesy również są ważne :*
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? ♥
Daj znać u mnie :)
Pozdrawiam :*
http://crazy-tusiaa.blogspot.com/
Slicznee masz wlosy *~*
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post! Zgadam się z Tobą w 100%. Małymi kroczkami do celu!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Bardzo fajny post ! Fajne zdjecia !
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny !
http://oliwialiv.blogspot.com/
Bardzo fajny post . Co powiesz na wzajemną obserwację ?
OdpowiedzUsuńhttp://twosoulsforever.blogspot.com/
Bardzo mądry post , przemyślany i konkretny !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
♥ Zapraszam do mnie ! ♥
Bardzo ładnie i mądrze piszesz :)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie ogromną prośbę. Mogłabyś kliknąć u mnie w najnowszej notce w linki do sklepu Romwe? Proszę dla Ciebie to tylko kilka sekund, a dla mnie to naprawdę bardzo ważne. Z góry dziękuję! ♥ Mój blog ♥
naprawdę mądry post, ja cieszę się z każdego nawet najdrobniejszego osiągniętego celu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam ♥
http://madeline-girl.blogspot.com/
Bardzo mądry post :) Lubie posty przemysleniowe :* agata-musielak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo interesujący post :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie --> http://eunikovakinga.blogspot.com/
bardzo ciekawy i godny uwagi post :)
OdpowiedzUsuńlifestyle-madlen.blogspot.com